piątek, 25 maja 2012

Family.

Przed zajściem w ciążę, miałam w głowie wizję swojej przyszłej czteroosobowej rodziny składającej się z: Mamy (v), Taty (v), Synka (v) i Córeczki (obowiązkowo synek starszy od siostry, podobnie jak to jest w moim domu). Wbrew pozorom nigdy nie marzyłam o Czekoladowej rodzinie, to wszystko stało się nagle. Poznałam cudownego Tanzańczyka, który dzięki swojemu podejściu i traktowaniu, skradł moje serce (no ok, duży wpływ na to miało przepyszne afrykańskie jedzonko, które ugotował dla mnie na pierwszej randce mmmm). Dużo rozmawialiśmy o naszym wspólnym życiu, o dzieciach, o tym ile ich planujemy. Duża Czekoladka od początku był pewny, że chce mieć kilkoro dzieci i koniecznie ze mną. Hehe, ja traktowałam to pół żartem pół serio, chociaż w duszy marzyłam o Małej Czekoladce, a nawet dwóch (Mąż planował trójkę). Po około 3 latach naszej znajomości  niespodziewanie na teście ciążowym ujrzałam 2 kreski, Mała Czekoladka rozgościła się w moim brzuszku. Ciąża  była magicznym czasem, wtedy byłam pewna, że będę mieć więcej Czekoladek. Jednakże ciężki poród sprawił, że cała moja idealna wizja rodziny legła w gruzach, żałowałam wtedy, że nie urodziłam bliźniaków, tym samym za jednym bólem mieć dwójkę dzieci. Nie wyobrażałam sobie kolejnego porodu. Jak ciąża była przepięknym stanem, który napawał mnie radością i optymizmem, tak sam poród wspominam nieciekawie. Jak było dalej, można poczytać na blogu. Wszystko zmieniło się kilka dni temu, gdy to na  spacerku z Czekoladką spotkałam Małą prześliczną Mulatkę. No wprost przepiękną. I uwierzcie mi na słowo, że była przesłodka (nie jestem jedną z tych matek, które uważają, że wszystkie dzieci są piękne, ale też nie mówię tego nikomu, nie chcąc sprawić przykrości. Wszak są gusta i guściki, komuś może się nie podobać moja Czekoladka ;)). Dziewczynka na głowie miała urocze loczki (inne od Bartusiowych, wyglądały na twardsze) związane w dwa kucyki i ubrana była w białą sukieneczkę. Wyglądała jak Afrykańska Księżniczka. W moim sercu momentalnie pojawiła się wizja siostrzyczki dla Czekoladki. Od razu powiedziałam o tym Mamie i Mężowi. Hehe oczywiście nie spodziewali się takiej nowiny z mojej strony i potraktowali ją z przymrużeniem oka, ale ja mogę Wam napisać jedno - CZEKOLADKA NIE BĘDZIE JEDYNAKIEM, TO PEWNE <3

www.pudelek.pl
***
W dniu dzisiejszym w końcu wybrałam się do lekarza po wyniki. Jestem zdrowa jak rydz ;) Jedynie mam nieznacznie podwyższony cholesterol (dieta w ruch i powrót do aktywności fizycznej :)). Skonsultowałam też szczepienie Bartusia na ospę oraz wybór mleka dla Czekoladki. Pomalutku muszę go przyzwyczaić do innego mleczka niż moje - chcę wprowadzić kakao na mleku modyfikowanym do diety Bartusia :) Co do szczepienia, dostałam receptę na szczepionkę, ale przed jej wykupieniem muszę poczytać o plusach i minusach. Także będę niezwykle wdzięczna za Wasze porady - jakie macie doświadczenia ze szczepionką na ospę? Warto szczepić? Teraz, później, wcale? Ja mam na uwadze naszą przyszłą wizytę w Tanzanii, a wiadomo, że to inny klimat i inne zagrożenia.
Proszę o rady :)))


***

22 komentarze:

  1. Dzisiaj bylam wlasnie na szczepieniu z moim Bubusiem:( Dostal az 3 zastrzyki, ale plakal na szczescie krotko:) Teraz spi borajstwo...
    Nie mam duzej wiedzy na temat szczepien, ale wiem jak one sa wazne. Mniejsze sa powiklania po szczepieniach niz po przebytych chorobach. Poza tym pracowalam w przedszkolach i niestety na wlasnej skorze doswiadczylam jak szybko moga sie chorobska rozprzestrzeniac, a czasem wystarczy wyjsc na plac zabaw z dzieckiem i juz cos zlapie:/
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. My po konsultacjach lekarskich nie szczepimy na ospę. Ani Gabi ani Norberta w lutym u Gabi w przedszkolu była ospa ale Gabi się uchroniła co mnie cieszyło bo Norb jeszcze za mały na ospę ;-) Jednak chyba wolę by dzieciaki ją przeszły w wieku dziecięcym niż jako dorośli bo np zapomnimy doszczepić bo ospę się powtarza. Każda szczepionka to niestety duże obciążenie dla małych organizmów. Jednak nie wiem jak jest w przypadkach gdy jedzie się do Tanzanii czy trzeba wykonywać dodatkowe szczepienia ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przede wszystkim trzeba zaszczepić na żółtą febrę, inne szczepienia nie są obowiązkowe, ale zalecane. pewnie zdecydujemy się na wszystkie, chociaż nie jestem zwolenniczką wielu szczepień, ale podróż do kraju tropikalnego to co innego, dlatego też czekam aż Bartuś podrośnie na tyle, by spokojnie "przetrwał" te szczepienia :)

      Usuń
  3. Ja dwa dni temu zaszczepiłam na drugą dawkę ospy. Moje dzeicko przechodzi szczepienia bardzo łagodnie i nie było żadnych skutków ubocznych. Jeszcze jedna szczepionka i spokój do 5 roku życia.

    Czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu i bardzo mi się podoba. Tylko gdzie są zdjęcia Czekoladki :) Bo to zdjęcie pod postem to chyba z pudelka :) A może Czekoladka taka znana celebrytka jest :) Pozdrawiam gorąco :)

    Zaprasza, do siebie na bloga i Candy rocznicowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to zdjęcie córeczki Heidi Klum i Seala :) natomiast zdjęć Czekoladki nie umieszczam na blogu i raczej to się nie zmieni, ze względów bezpieczeństwa. Za dużo naczytałam się o pedofilach w sieci.

      pozdrawiam :)

      Usuń
  4. ja na piczatku chciałam 2 dzieci, tez chłopca i dziewczynke jak ty :) ale teraz po urodzeniu Antka chce 3 .. i to samych chłopców !! wiem wiem moze oszalałam ale to jest jedno z moich marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi, szalona :) ale jeśli takie jest Twoje marzenie, to trzymam kciuki za ich realizację :)

      pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Definitywnie Czekoladka musi miec braciszka tudziez siostrzyczkę! :) Ja rowniez marze o coreczce..ahh. gdy bylam w ciazy snila mi sie piekna czekoladowa dziewczynka, pozniej dowiedzialam sie ze bedzie chlopieec..no i tak pragnę coreczki ;) Porod rowniez mega straszny,ale damy rade ;)

    Słonecznych dni dla Was zyczę ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. ja wiedzilam kiedy sie Maja narodzila pod moim serduszkiem i pamietam jak prosilam Bozie zeby to byla dziewczynka o niebieskich oczkach i ciemnych wloskach, mam moje wymarzone szczescie, kiedys chcialam pierwszego chlopca a jak przyszlo co do czego wymodliłam Majuśkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chcialam tez miec komplet jednak inaczej zostalo mi dane i odrazu trojaki mi sie trafily...:) na szczescie mam 2 chlopakow i panne..:)

    co do szczepienia nasza pediatra jest za naturalnoscia i odradzala nam rotawirusa i opse bo to jednak choroby ktore dziecko i tak musi przejsc...rota juz mialy i dalam rade w domu obylo sie bez szpitala a ospe bym mogla teraz zlapac poki przedszkole przed nami...musisz sie dowiedziec czy faktycznie w przypadku waszej podrozy inne szczepienia niz ospa beda potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do wylotu do Tanzanii, to zdecydowanie czeka nas więcej szczepień, niestety zarówno mnie, jak i Czekoladkę :(


      ja nie raz pisałam, że bardzo, ale to bardzo podziwiam Mamy bliźniaków/trojaczków :)

      chylę czoła :)

      Usuń
  8. Ja co do szczepien ci nie doradze, bo ja mala bede szczepic i szczepie poki co na to co nam kaze lekarz, czyli mala miala juz podstawowe szczepienia na tezec itp i na rota znosi szczepienia dobrze jedynie troche marudna jes i tyle zero goraczek itp.
    Taka czekoladowa panienka bylaby napewno sliczniutka i takie krecone wloski hihi no to kiedy starania ;) Ja zawsze marzylam o 3 dzieciaczkow i tak zeby byla parka a 3 to obojetnie ale jak to bedzie czas pokaze, teraz mamy Amelke i jest super, chcialam zawsze miec niebieskookie dzieciatko ale trafialam na same brazowookie milosci ale co AMelka odziedziczya oczeta po dziadku - tesciu i ma sliczne niebieske oczka :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam! Na ospe nie szczepimy, ja I moje czekalodki bywamy a Ghanie dosc czesto I szczepilam je an Zolta goraczke I gruzlice obowiazkowo bo to dosc popularne choirboy w tych rejonach . Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My przed wylotem też zaszczepimy się na żółtą febrę i pewnie inne zalecane szczepienia. Zazdroszczę wizyty w Ghanie! :)

      Usuń
  10. To najgorsze szczepienie jak do tej pory i to nie tylko moje zdanie. Długi i późny odczyn poszczepienny typu gorączka, wysypka, powiększenie węzłów chłonnych, marudzenie, osłabianie-moje się aż przewracały. Koszmar-drugi raz bym nie zaszczepiła :((

    OdpowiedzUsuń
  11. chcialam dorzucic cos na temat tej szczepionki 'dla dzieci mieszanych'. otoz jak sie dowiedzialam, tu w UK nie wszystkie dzieci sa szczepione na gruzlice- tylko mieszane (dziwne)
    w Polsce wszystkie dzieci otrzymuja to szczepienie, wiec nie ma co sie martwic, ze Twoj mulatek czegos nie dostal :)

    ps. my tez juz planujemy coreczke (maz oczywiscie drugiego syna chce ;) ) jak Pams bedzie mial ok 4 lat. chce trojke :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz to mnie uspokoiłaś :) dobrze wiedzieć :)

      pozdrawiam Waszą trójeczkę :)

      Usuń
  12. noo i prosze jak to sie wszystko zmienia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja tam lubię być babcią:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj u mnie miało być podobnie, ja chciałam troje, mój T dwoje:). Z tym że teraz ani On, ani ja nie wyobrażamy sobie kolejnego dziecka:). Choć ja czasem ( szczególnie na wiosnę) mam takie ukłucie, że bym chciała to jednak wiem, że to chwilowe:). Mnie osobiście ciąża i poród przerosły.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja szczepię tylko na to, co obowiązkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. sama się zastanawiam czy szczepić na ospę...a co do rodzeństwa to kanieszna do roboty robaczki:):)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)